Co tam u was? U mnie cudownie! Dzisiejszy dzień minął mi wspaniale. Ale może zacznę od początku...
Wczoraj wieczorem piekłam pierniczki. W sumie wyszło ich dość sporo, ale dużo z nich już zostało zjedzone więc jutro będę piekła kolejne. Wyszły na prawdę bardzo fajnie.
Dzisiaj z rana miałam cały dom dla siebie, ponieważ rodzice z siostrą pojechali na jej turniej siatkówki i mogłam robić co tam sobie chciałam. Około 10 poszłam kościoła, po czym wyszłam z psem na dłuższy spacer.
Jak wróciłam czekało na mnie pakowanie prezentu, co zaraz będę kończyć, bo jeszcze tego nie zrobiłam w stu procentach. W czasie pakowania oglądałam filmy na YT. Potem pooglądałam telewizję, powiesiłam pranie i odkurzyłam.
Po wszystkim jak już wczoraj miałam zapanowane pojechałam z tatą i moimi siostrami na lodowisko. Bałam się, że mogę nie dać rady jeździć po mojej kontuzji, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca i jeździłam nawet lepiej niż w zeszłym roku.
Po powrocie z lodowiska poszłam z rodziną no naszych znajomych. Po powrocie do domu umyłam się i ogarnęłam na juto do szkoły.
Nie mogę uwierzyć, że święta już za 6 dni!!! To tak bardzo mało, już mi ślinka cieknie jak pomyślę o potrawach na wigilijnym stole. I bardzo cieszę na spotkanie z rodziną. No i oczywiście cieszę się też na prezenty.
Zastanawiam się czy nie pociągnąć codziennych postów do nowego roku, co wy na to?
Muszę kończyć, bo zaraz lecę spać.
Dozobaczenia,
Izia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz