sobota, 28 lutego 2015

fakty i opowiadanko ;)

Hej!
Co u was? U mnie nadal źle, bo nadal jestem chora :(. Mamy sobotę, a ja muszę leżeć pod kołdrą i próbować wyzdrowieć :). No to nie przedłużając macie kilka faktów o mnie:

1.Mam 12 lat.
2.Urodziny 4 września
3.Ulubiony kolor turkus i czerń.
4.Kolor oczu niebieski
5.Kolor włosów rudy blond ;)
6.Ulubione zajęcie jazda na łyżwach.
7.Ulubiony kwiat storczyk.
8.Ulubiony sport letni badminton.
9.Ulubione zajęcie w domu wyszywanie.
10.Ulubiony przedmiot w szkole matematyka.
11.Ulubiona książka Baśniobór.
12.Ulubiona gra komputerowa The Sims 3.

No to mam nadzieję, że dobrze wybrałam fakty:). W sumie ostatnio mam bardzo dużo pomysłów na posty i nie wiem kiedy ja to wszystko napisze. W sumie na razie posty są dość często. A wam nie przeszkadza, że posty są tak często? Mam nadzieję, że nie.
A teraz takie małe opowiadanko:

Byłam w szkole. Nie było wcale tak późno. Miałam nadzieję, że może uda mi się wyrwać z lekcji aby się z nim spotkać. Więc zapytałam się nauczycielki:
-Mogłabym iść do ubikacji?
-Proszę idź.
Troszkę mnie to zdziwiło bo nie często pozwala wychodzić na lekcji. Ale i tak się cieszyłam, że mogłam wyjść. Bez zastanowienia wstałam i wyszłam z klasy. Gdy tylko zamknęłam drzwi zaczęłam biec. Miałam się z nim spotkać na boisku. W sumie dość dziwne miejsce rozmowy ale no cóż. Przepraszam nie przedstawiłam się: nazywam się Martyna. Kidy dobiegałam na boisko zobaczyłam go, wtedy zwolniłam. Poprawiłam włosy, uspokoiłam oddech i podeszłam.
-Cześć-powiedział Adam-Już myślałem, że nie przyjdziesz.
-Hejka- odpowiedziałam szybko
-Posłuchaj chcę z tobą porozmawiać.
-No to mów- powiedziałam troszkę zmartwiona
-Czy może chciałabyś zostać moją dziewczyną???
-Jasne- odpowiedziałam troszkę zbyt entuzjastycznie.
Wtedy on podszedł do mnie i mnie objął. Adam to był najprzystojniejszy chłopak w szkole, ale mnie to nie obchodziło mnie podobał się jego charakter.Kiedy wróciłam do klasy zauważyłam, że od mojego wyjścia minęło jakieś 15 minut. Usiadłam jak najszybciej- może pani nie zauważy, ale cóż pani zauważyła i od razu do mnie podeszła i spytała:
-Co cię tak długo zatrzymało.
Musiałam wymyślić coś na poczekaniu, ale co???
-No...bo...Pani dyrektor....chciała ze mną porozmawiać o gazetce szkolnej.
-No dobrze ale następnym razem, masz mnie o tym uprzedzić.
-Oczywiście.-I wtedy rozebrzmiał dzwonek.
Kiedy wyszłam z klasy okazała się, że kończę właśnie lekcje.To wspaniale, bo Adam także teraz kończy. Okazało się, że czekał na mnie przed szkołą. Kiedy do niego podeszłam chwycił mnie za rękę i wracaliśmy razem do domu. Odprowadził mnie a potem mocno przytulił.
I tak mijały miesiące, zawsze po szkole Adam odprowadzał mnie do domu potem się żegnaliśmy i ja znikałam za drzwiami, a on wracał do siebie. Lecz dziś było inaczej dziś miałam iść z Adamem do parku na randkę. Gdy zaczęliśmy już chodzić po parku, Adam nagle stanął, zdziwiło mnie to. I wtedy on mnie pocałował. Czułam się wspaniale. Po kilku kolejnych miesiącach wzięliśmy slub i żyliśmy długo i szczęśliwie...KONIEC
Podoba się to zostaw KOMENTARZ!!!

Izia

3 komentarze:

  1. super opowiadanko iza :-)
    wyzdrowiej i bądz happy!!!!
    Żegnam i Surukatka :-)
    Natka

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :D
    Czekam na następny post i dłuuuuuuuuuuuuższe opowiadanko ;)
    zdrowiej szybko :)

    OdpowiedzUsuń