wtorek, 31 maja 2016

poniedziałek i wtorek.

Hej!
Co tam u was? Jak już mogliście przeczytać wczoraj mam kontuzję kolana, co niestety może zauważyć każdy napotkany przechodzień z powodu kul dzięki którym się przemieszczam. Więc tak w poniedziałek pierwszy raz poszłam do szkoły od kiedy mam kule, wiadomo, każdy nauczyciel pytał się co się stało i w ogóle. Po całym dniu chodzenia o kulach byłam już niemiłosiernie zmęczona, ale do domu ze szkoły dojść jakoś musiałam. Wspomnę tylko, że ze szkoły do domu mam około 2 kilometry. Po powrocie do domu bardzo rozbolała mnie nogą, więc praktycznie od razu się położyłam do łóżka.
Dzisiaj rano wstałam posiadając już trochę mniej zapału do chodzenia, ale jednak jakoś do szkoły dostać się musiałam. Więc wyszłam z domu koło 7:30 i w szkole byłam o 7:50. Chwilę temu skończyłam lekcję i poszłam do biblioteki miejskiej w której aktualnie siedzę. O godzinie 15:30 mam chór, na który (zadziwiając tym samą siebie) z utęsknieniem czekam. Niestety moja przygoda z judo na razie się kończy, a miałam nadzieję, że trochę jeszcze sobie poćwiczę.
Cóż to chyba będzie na tyle.
Do zobaczenia,
Izia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz