niedziela, 9 kwietnia 2017

Powracam?!

Hej!
Co tam u was? ... Taaa... Bardzo chciałam zacząć to tak jak zazwyczaj, ale to chyba nie jest taki zwyczajny post... prawda? Piszę do was pierwszy raz od 3 miesiące i 18 dni, nie mam pojęcia od czego zacząć. Od początku chyba będzie najlepiej.

Więc może cofniemy się do 24 grudnia. Post miał być, był w planach. Zrobiłam zdjęcia do posta i nagle stwierdziłam, że tego nie zrobię, nie wiem czemu... tak wyszło...

W takim razie czemu teraz piszę? Poczułam, że zawaliłam... że ja to kocham, a nic nie robię aby to kontynuować. Poczułam się okropnie...

Ale nie dopiero teraz tak się poczułam. Od stycznia miałam wyrzuty sumienia. Miałam do was napisać w trakcie ferii, ale niestety nie wyszło. Nie umiem określić dokładnej przyczyny, potrzebowałam coś zakończyć i myślałam, że tym czymś może być blog... Ale NIE! Po tych 3 miesiącach poczułam, że zrobiłam źle. Bardzo, bardzo, ale to bardzo źle.

W lutym było bardzo dużo ciekawych sytuacji, które mogłam wam opisać, ale nie potrafiłam zacząć. Nie umiałam się zmusić, było mi głupie, że nie pisałam wcześniej i przez to cały czas to odkładałam.

Więc... mam nadzieję, że mi wybaczycie... Zawaliłam i chcę to naprawić, nie mogę obiecać dni w których będą posty, ale mogę obiecać, że będą... Kocham, to i Dziękuję jeśli nie zrezygnowaliście z czytania.

Do zobaczenia,
Izia <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz